czwartek, 30 sierpnia 2007

wieczor paniennski :)

Właśnie wróciłam z wieczoru panieńskiego. Tak sobie myślę, ze to był pierwszy wieczór panieński na jakim w życiu byłam :)
















Czasem żałuję, że nie zrobiłam sobie wieczoru panieńskiego :)
Wtedy wydawało mi sie to głupie :)
Nie wiem czemu :)
Pamiętam, że Yae chciał robić striptiz :)
No, ale było minęło :)
Mój wieczór panieński na pewno nie byłby taki grzeczny :)
Udało nam sie ustalić, że wszystko przez to, że za świadka wzięłam sobie faceta :)
I wiecie co?
Tego akurat nie żałuje :))

I jeszcze coś tak podejrzewam, że brak wieczoru panieńskiego miał coś wspólnego z tym, że nie przyjaźniłam się wtedy z żadnymi dziewczynami :>>

Dzisiejsza impreza, choć bardzo grzeczna była szalenie miła :)

Wczoraj impreza, dzisiaj impreza jutro impreza heh...
Przypominały mi sie stare czasy, kiedy każdy dzień w tygodniu, to był nowy powód do tego, żeby pójść zaszaleć :)

Coś zaczęłam przeczuwać, że życie zaczyna się po trzydziestce :)
I dobrze :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ty to masz pamięć z tym stripteasem :)

liwia pisze...

No a zle pamietam? :)