sobota, 29 grudnia 2007

heh

Wczoraj mialam wene i zaczelam pisac opowiadanie. Dobrze mi szlo. Potem poszlam spac a moj maz skasowal je przypadkiem.

Rozumiem. Zdarza sie. Ale czemu nie moze powiedziec "przepraszam" tyko mowi: "to twoja wina"

piątek, 28 grudnia 2007

heh

Nie mam czasu pisac, nie mam czasu czytac, nie mam czasu zyc.
A byloby o czym pisac.
Wsiąkłam we wspomnienia penetrujac portal nasza-klasa.pl
Nie pamietalam juz, ze mam tylu bylych, ktorych losy sa dla mnie bardzo ciekawe. Przeprosilam kilka osob, ktore nie pamietaly juz tego co zrobilam, zostalam przeproszona przez kilka osob za cos o czym ja juz zapomnialam. Pogadalam w koncu z przystojniakiem z 3 d i dowiedzialam sie czemu mi nie wychodzilo podrywanie go. Dowiedzialam sie, ze nasz szkolny playboy faktycznie byl niesmialym chlopcem hehe No i odnowilam kilka bardzo ciekawych znajomosci, a kilka innych kiedys pospiesznie zakonczonych z satysfakcja uznalam za slusznie podjete decyzje.

Odnalazla mnie tez Anna Boguslaw ktora zwykla sie podpisywac Ann :> Jak juz ustalilysmy to daleka kuzynka mojego meza, co nie zmienia faktu ze czlowiek dziwnie sie czuje piszac sam do siebie ;-)

A zawodowo- przekroczylam wszelkie swoje oczekiwania. Mam pracy zdecydowanie wiecej niz czasu, wszscy mnie uwielbiaja i dzwonia do mnie z gratulacjami po kazdej udanej partii tortow :) Nie moglam trafic na lepszy zawod :)

Dzieci przechodza ludzie pojecie. Nie dzialaja na nie zadne metody wychowawcze. Rece opadaja. Maz sprowadzil do domu dwa wredne siersciuchy, ktore robia mi dodatkowy balagan. Naprawde chcialabym pisac, ale nie mam sily :)