Dzis rano w swojej skrzynce znalazlam spam. Nie bylo by w tym moze nic dziwnego, gdyby nie to, ze spam dotyczyl wyprzedazy STALOWYCH WIADER. heh to juz chyba wolalam jak mi reklamowali viagre :>
Robilam dzis tort w
ksztalcie boiska,
wszystki sie nie
udawalo. Ostatecznie
wyszedl i pani
byla zadowolona, wiec chyba
mozna powiedziec, ze dobrze?
Siostra
mowi, ze podziwia
moj spokoj, kiedy wszystko
sie mi rozpada i rozsypuje.
Cos w tym jest. Niepowodzenia mnie nie
przerazaja.
Mozliwe, ze roztrzaskanie altanki z lukru
bylo nieco
przerazajace. Ale
przeciez wzielam sie w
garsc i
zrobilam druga. Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz