
Czasem żałuję, że nie zrobiłam sobie wieczoru panieńskiego :)
Wtedy wydawało mi sie to głupie :)
Nie wiem czemu :)
Pamiętam, że Yae chciał robić striptiz :)
No, ale było minęło :)
Mój wieczór panieński na pewno nie byłby taki grzeczny :)
Udało nam sie ustalić, że wszystko przez to, że za świadka wzięłam sobie faceta :)
I wiecie co?
Tego akurat nie żałuje :))
I jeszcze coś tak podejrzewam, że brak wieczoru panieńskiego miał coś wspólnego z tym, że nie przyjaźniłam się wtedy z żadnymi dziewczynami :>>
Dzisiejsza impreza, choć bardzo grzeczna była szalenie miła :)
Wczoraj impreza, dzisiaj impreza jutro impreza heh...
Przypominały mi sie stare czasy, kiedy każdy dzień w tygodniu, to był nowy powód do tego, żeby pójść zaszaleć :)
Coś zaczęłam przeczuwać, że życie zaczyna się po trzydziestce :)
I dobrze :)