czwartek, 6 września 2007

Miało, nie być więcej o mężu, ale...

Mój mąż, dzisiaj robiąc porządki w przedpokoju powiedział: "zniosę do piwnicy niepotrzebne buty, bo się tu zrobił bałagan..."
Zachwyciłam się w pierwszej chwili tą inicjatywą małżonka, ale nie na długo bo w następnej chwili usłyszałam:
"No dobrze, wybierz sobie trzy pary butów, które używasz, a resztę pakuję do wyniesienia"

Dłuższą chwilę tłumaczyłam mu, że absolutnie nie ma możliwości poradzenia sobie z 3 parami butów będąc kobietą, ale nie docierało to do niego. kazał mi zadzwonić do koleżanek i zapytać ile mają par butów.

Na szczęście koleżanki mnie nie zawiodły.
"Ja? jakieś 15 par", "Ja mam mało, tak z 10-12 par tylko"

Wiec postanowił na własnął rękę znaleźć kobietę, która nie przywiązuje wagi do takich kobiecych pierdół, ale się nie udało... Dobrze, że nie pomyślał o mojej mamie. Ona na pewno ma mniej niż 3 pary butów :>
Jednak radykalne, katolickie wychowanie potrafi zostawić piętno na całe życie...

W rezultacie zniosłam do piwnicy letnie buty i zostało mi siedem par tylko :) No i dwie pary ukryte w szafie ale ciii...

A jak się ma sześć lat, to trzeba sobie radzić tak:

5 komentarzy:

evva pisze...

ja mam 13 i właśnie się wybieram po nowe :) trzynastka to taka pechowa liczba ;)

evva pisze...

aha, a Młody ma 7 par (nie licząc kapci) i marudzi, że nie ma w czym chodzić :>

liwia pisze...

hehhe a Madej ma 3 pary od niedawna :)

Anonimowy pisze...

Mój zrobił to samo! ;-)
A właściwie zmusił mnie ciągłym narzekaniem do pokornego usunięcia z szafy większości butów. Nie, żebym wszystkie nosiła (mam 3 pary ulubione i wystarczają), ale miałam i było na co narzekać. Matko boska na grzance, jak dobrze, że do wyprowadzki tylko 6 tygodni.
Myślę, że środowisko rpg niejako definiuje mężów w zakresie marudzenia i podejścia do kobiet (co nie znaczy, że jakoś strasznie narzekam, ale czepianie się przez czas dłuższy drobiazgów typu -naście par butów bywa uciążliwe ;-))
Podejście do dzieci ocenię, jak takowych nabędziemy.
Psyborg też ma 3 pary, btw. Ja już też mam 3 ;-/

Pozdrowienia

T.

liwia pisze...

NO no, nikt by nie podejrzewal, kto jeszcze moze te moje wypociny czytywac :)

A co do butow, trzeba byc twardym. Mezczyzni tego nie rozumieja. Co z tego, ze jakies buty wklada sie dwa razy do roku? Jesli to wazne razy to buty musza byc :)
Pozdrawiam :)