środa, 23 kwietnia 2008

takie dni sa najgorsze...

Dalabym sie przytulic komukolwiek.
Slowo daje.

Tak cholernie sie stresuje.
I w dodatku wiem, ze taki stres moze mi tylko zaszkodzic.
Negocjacje nie pojda od tego lepiej.
Nie umiem tego robic.

Potrzebuje, zeby ktos mnie mocno przytulil i powiedzial: Dasz rade. Zawsze ci sie udaje. Jestes dzielna, silna i dasz sobie rade.

Maz nie sprostał temu.
Wychodzac powiedzial: Tylko nie daj sie oszukac. Troche sie boje, bo Ty sie przeciez ZUPELNIE na tym nie znasz...

No dziekuje bardzo Kochanie...
To bylo naprawde niezmiernie mile.

A teraz strach dopadl tez mnie.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

napisz może więcej szczegółów o so chosi w ogle?

yae

liwia pisze...

Etam zaraz o cos chodzi.
No stresuje sie.
Mozna mnie pocieszac. heh

Anonimowy pisze...

no to nie martw się wszystko będzie dobrze!

Anonimowy pisze...

bylo nie najgorzej. Jeszcze do konca maja troche stresu heh

Liwia