wtorek, 16 października 2007

wybory

Sluchalam debat coraz bardziej zdruzgotana wyborem, ktorego bede musiala dokonac..
Jak mozna wybrac pomiedzy tymi, ktorzy mowia o zrobieniu tego co popierasz, lecz nigdy nie beda mieli dosc jaj by to faktycznie zrobic, a tymi, ktorym wierzysz w dotrzymanie obietnic tyle ze ich obietnice sa twoim sennym koszmarem.

Rzucalam sie i miotalam miedzy kandydatami, ktorzy byli dla mnie tak samo obcy, zmienialam zdanie kilka razy na dzien i czulam coraz wieksza przed wyborcza panike.

A dzis. Dzis wszystko stalo sie proste:
http://www.rmf.fm/fakty/?id=124371&temat=101

Moj kandydat idelany :)
Juz nie zmienie zdania.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

nikt sam w sejmie nic nie zrobi, głosujesz na ugrupowanie, w tym przypadku PSL :)

liwia pisze...

nie jestem blondynka i zdaje sobie sprawe, ale nie ma zadnej partii ktora jestem sklonna poprzec na zasadzie ze jestem "za". Moglabym zaglosowac przeciwko Pisowi na PO, ale nie chce glosowac "przeciw".

A jesli zadna partia nie reprezentuje moich pogladow, to zaryzykuje i zaglosuje na pojedynczego czlowieka. Moze jeden czlowiek nic nie zmieni, a moze zmieni. Tego nigdy nie wiadomo :)

Anonimowy pisze...

dobrze że w ogóle głosujesz :)