Kazdego dnia moglabym rano wychodzic do swojego ogrodu na bosaka i wracac z nareczem kwiatow. w kazdym pokoju stalby bukiet. Moze nawet nie jeden. Nawet w lazience, nawet w przedpokoju, wszedzie.
Tylko ogrodu nie ma.


Każdy gdzieś sie wywnętrza, czyż nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz