wtorek, 6 listopada 2007

przerabany dzien

Mam dzis przerabane. Tak naprawde przerabane i nie mam nawet z kim pogadac o tym. Dlaczego ta jedna rzecz nie moglaby mnie akurat ominac...
heh.

Jesli ktokolwiek tam mysli o mnie, to niech trzyma kciuki, zebym sie wziela w garsc.

Acha, jak juz tak to jeszcze dodam, ze prawa jazdy nie zdalam, ale znow sprobuje.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

oblałaś na kopercie, czy probowałaś zdać bez? :)

liwia pisze...

cos ty Yae, juz nie ma parkowan na placu manewrowym tylko jazda po luku do przodu i tylu i ruszanie na wzniesieniu, teraz pozostale manewry sie robi na miescie :)

Anonimowy pisze...

myślałem o innej kopercie, takiej papierowej z zawartością :)

liwia pisze...

hehe to w sumie juz tez nie takie proste jak dawniej. Caly egzamin jest nagrywany, wszedzie sa kamery, a egzaminatorzy sa losowo przyznawani wiec tez wczesniej sie nie umowisz :)

Zreszta ja bym nawet o tym nie pomyslala. Zawalilam, bo mialam pecha. Ale dam rade.

Anonimowy pisze...

Hej, a co tu taka cisza?